Przyszła kolej na moją kochaną Lady. Lady Punk oczywiście. Drugie "coś" co kocham, a może trzecie. W tym zespole, w jego piosenkach też ukrytych jest wiele wspomnień. Każda piosenka żyje swoim życiem, wszystkie razem mówią bardzo podobnym językiem, z którego wypływa ogromne morze nadziei. Może dlatego jeszcze nie zwariowałem:). Może ktoś przeczyta to jeszcze raz, no ale i tak napiszę to znowu. Prawdziwa piosenka o uczuciu? "Odjeżdżałem z nią", bez wątpienia prawdziwa piosenka o człowieku, który marzy. Jednak marzenia i go zabiły. Bunt to "Idą złodzieje". Genialne partie gitarowe. I jeżeli tekst nie wyraża tego buntu, to nadrabia to Janek na swoim Gibsonie. Piosenka przegranych, jedna z pierwszych, które się nauczyłem grać - "Nie chcę litości". Jednak bardzo trafnie oddaje charakter człowieka, który zatrzymał się w miejscu. "Heroina" to kobieta-narkotyk, powinniście zrozumieć:). Piosenka, która dziś naprawdę mnie wkurwia to "Twój normalny stan". I nie chcę pisać dlaczego. Po prostu, co byś nie zrobił i tak "to jeszcze mało". Którą piosenką jestem w tym repertuarze? Chyba coś pomiędzy "Bulanda" a "Lachy na strachy". W pierwszej mógłbym się zmieścić w refrenie, w drugiej od 17 do 30 sekundy. "Ona" jest ukryta w "Młodych orłach". I obym tak to wszystko pamiętał. Bo to miłe, wiedzieć, że jest coś na kim ci zależy. Coś przez co gotów jesteś zrobić o wiele więcej, bo kochasz. Bo przecież ja kocham! Moją Lady...Punk. "Zamknij oczy, nie potrzeba patrzeć w dółZaraz będziesz czuć, ciepły wiatr we włosachZłoty motyl, frunie blisko obok nasZaraz da ci znak, że masz być gotowaNa ten moment, kiedy tęcza wiezie nasDo nieba aż" -Lady Punk "Latać może każdy"- Kochać może każdy... Lecz nie każdego.
lecz nie ma nas już nie ma nas i tylko żal Nie Wolno Zabić Tej Miłości chociaż spalisz mosty, ona żyje w nas nie wolno nigdy bez litości spalić ten miłości która żyje w ans Nie Wolno Zabić Tej Miłości niechaj trwa nigdy nie docenia się szczęścia gdy jest zawsze za zakrętem jest piękniej sam wiesz chce cofnąć czas chceW podstawówce nie za bardzo mnie lubili w gimnazjum wszyscy po mnie jeździli i nikt mnie nie lubił. Każdy chciał tylko po mnie jeździć. Teraz poszłam do liceum - na początku było ok, ale znowu się zaczyna - mam wrażenie, że wszyscy mnie obgadują, śmieją się z tego co mówię.
GzWgRf.